sobota, 17 stycznia 2015

Jajko mądrzejsze od kury :)


Zapytało się mię dziecię me (a jakże) gdzie mieszka mikołaj (a i o gwiazdora, co to w naszym domu przynosi prezenty nie zapomniała).
- W niebie - odpowiedziałam
- Razem z aniołami? - upewniła się moja spadkobierczyni
- Tak córciu.
- I patrzy na mnie z góry?
- Oczywiście kochanie. I widzi czy byłaś grzeczna przez cały rok - dodałam zadowolona z siebie.
Jakiś miesiąc z okładem później lecimy sobie z moją córcią samolotem, wzbijamy się gładko do góry i podziwiamy nasze miasto z lotu ptaka. Powoli wszystko staje się coraz mniejsze aż znika zupełnie za chmurami. Moje dziecko jak zawsze z nosem przy szybie kontempluje podróż. Spoglądam i ja: cudny dywan z chmur pod nami, słońce jak malowane - po prostu bajka. W tej chwili moja córeczka odwraca głowę w moją stronę i głosem nie znoszącym sprzeciwu stwierdza:
- No i nie widzę tu żadnego Mikołaja ani Gwiazdora mamo...
A wystarczyło powiedzieć, że w Laponii ;)



1 komentarz:

  1. Spostrzegawcza dziewczynka! :) A rodzice zawsze za mocno kombinują ;)

    OdpowiedzUsuń